Kuchnia
15 lipca 2023
Pantelleria
Podmorski wulkan, wiatry i Czarna Perła Morza Śródziemnego.
Pantelleria to niewielka wyspa wulkaniczna, która - niczym przęsło mostu - znajduje się mniej więcej w połowie najkrótszej drogi morskiej pomiędzy Sycylią a Tunezją.
Długa zaledwie na 15 km, porośnięta ubogą, czesaną wiatrem roślinnością, w najwyższym punkcie wznosi się na ok. 830 m nad poziom morza.
A morze?
Gdzie okiem sięgnąć - morze, ale niedostępne, raz na zawsze zdobyte przez chropawe skały wulkaniczne.
Tak, przyroda jest tu stanowczo surowa.
Ślady aktywności wulkanicznej widać gołym okiem: podmorski wulkan i zastygła na zboczach schodzących do morza lawa ukształtowały pejzaż wyspy, a ona sama, tu i ówdzie, bucha spod skał parą i tryska gorącymi źródłami.
Ten surowy krajobraz urozmaicają charakterystyczne wiejskie budynki zwane dammusi. Wznoszone z czarnego, surowego kamienia wulkanicznego, z pobielonym kopulastym dachem i niewielkimi okienkami, wtapiają się w ziemię, morze i niebo. Nie ma wątpliwość, dammusi to wpływ architektury arabskiej z krajów Sahary, ale i wymóg klimatu.
Nie ma wątpliwości - Pantelleria to wyspa warstw lawy i kultur.
Dammuso, tradycyjny wiejski budynek mieszkalny i gospodarczy z surowego kamienia wulkanicznego, z kopulastym sklepieniem. Dziś dammusi zamieniono w eleganckie i luksusowe apartamenty dla tustystów. Fot. Marilu' Boccardo
Wyspa Cossyra, bo tak nazywli Pantellerię, swoją kolonię, Fenicjanie, oglądała także Greków, Kartagińczyków, wojny punickie, Rzymian, Juliusza Cezara, Arabów, a potem sycylijskich królów, barbarzyńskich korsarzy, kolejnych władców i dynastie, wszelką politykę oraz II wojnę światową.
I wszyscy - i wszystko - zostawili tutaj ślad.
A dziś na Pantellerię można dotrzeć po prostu samolotem lub promem z Sycylii.
Opowieści drzewka pantelleryjskiego
L’alberello pantesco, czyli drzewko z Pantellerii.
Na wulkanicznej, ubogiej w wodę glebie rosną opuncje figowe i endemiczna orchidea pantelleryjska l'Orchidea Serapias Cossyrensis.
Uprawia się tu winorośl, drzewa oliwne i fantastyczne kapary.
Pantelleria ma własnego osiołka - rasę pantelleryjską, l'asino pantesco, odtworzoną z pietryzmem w latach 80. i 90. dwudziestego wieku.
To tu powstaje znamienite białe wino deserowe, grande vino da dessert, il Passito di Pantelleria.
Otrzymywane jest z wywodzącej się ze starożytnego Egiptu odmiany Zibibbo, zwanej też Moscato d’Alessandria lub Moscatellone.
Nazwa zibibbo pochodzi z arabskiego i znaczy “suszone winogrono” lub “rodzynki”.
Tylko tu, na Pantellerii, suszone na słońcu grona Zibibbo dają wino tak wspaniałe, tak intensywne pod względem aromatu i słodyczy, że dla opisu jego jakości i walorów smakowych po prostu brakuje słów.
Słodycz i aromat miodu, kwiatu akacji, rodzynek i daktyli.
Krzew winorośli, czyli “drzewko pantelleryjskie”, l'alberello pantesco, uprawiane jest w tradycyjny dla wyspy sposób, wynikający z ochrony roślin przed surowym klimatem Pantellerii. I właśnie ta tradycyjna, historyczna uprawa zwana alberello pantesco w 2014 roku znalazła się na liście niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO.
L'alberello pantesco, drzewko pantelleryjskie, tradycyjna technika uprawy uznana za niematerialne dobro dziedzictwa ludzkości UNESCO. (Winiarnia Donnafugata)
Owoce zbierane są ręcznie w drugiej połowie sierpnia, a następnie suszone nawet pięć tygodni na słońcu. Później, gdy stają się ciemnozłote, czeka je los wyznaczony przez chronioną oznaczeniem D.O.C. technikę wytwarzania passito di Pantelleria, oraz długa, powolna fermentacja w drewnianych beczkach.
Grande vino da meditazione.
Wielkie wino do kontemplacji.
Passito di Pantelleria zwykle najlepiej smakuje schłodzone do ok. 15°C. Pasuje do rozmaitych ciasteczek i musów, jak np. zabaione, a także do twardych aromatycznych serów czy delikatnych, słodkawych pasztetów.
Sądzę jednak, że wysokiej jakości passito di Pantelleria najchętniej uwalnia swoje aromaty przede wszystkim wówczas, gdy pozostaje niezłamane żadnym innym smakiem, gdy poświęci mu się chwilę kontemplacji i gdy pozwolimy, aby hipnotyzowało nas złotymi i bursztynowymi refleksami.
Najlepsze z najlepszych bursztynowych win deserowych z Pantellerii, jakie do tej pory skosztowałam, to Passito di Pantelleria DOC "Ben Ryé", z winiarni Donnafugata produkującej wyśmienite sycylijskie wina.
Warto zauważyć, że właśnie Passito "Ben Ryé" Donnafugata zostało uznane za najlepsze włoskie wino słodkie 2023 roku.
Miałam je już wówczas w domu, choć jeszcze nie wiedziałam o tym wyróżnieniu!
Oczywiście na Ben Ryé nie kończy się świat wina passito di Pantelleria. Szukajcie innych, a znajdziecie.
Znajdziecie "historie odnalezione" np. w winie z winiarni Mandrarossa z jej projektem Storie ritrovate wytwarzania win z endemicznych winorośli syclijskich, a więc także pantelleryjskiego passito.
Jedno z najlepszych passito z Pantellerii: Ben Ryè, Donnafugata. DOC - oznaczenie Denominazione di Origine Controllata - to informacja, że wytwarzanie wina odbywa się zgodnie z wyznaczonymi regułami.
Przygoda z winem z Pantellerii i z wyspą była dla mnie czymś niezwykłym.
Komisarz Montalbano i passito di Pantelleria:
"Pierwszą rzeczą, jaką Montalbano zobaczył na biurku Pasquana, wśród papierów i fotografii zamordowanych, była tacka z cukierni, pełna gigantycznych cannoli, oraz butelka rodzynkowego wina z Pantellerii i kieliszek. Było rzeczą powszechnie znaną, że Pasquano ma słabość do słodyczy. Komisarz pochylił się, żeby powąchać cannoli: były świeżutkie. Montalbano nalał trochę wina do kieliszka, chwycił jedno ciastko i zaczął je pożerać, patrząc na krajobraz za oknem.
Słońce rozpalało barwy w dolinie, odrywało ją od lazuru dalekiego morza. Bóg, czy jakaś inna siła wyższa, zdecydowanie zdradzał swoje inklinacje malarza prymitywisty. Tuż nad horyzontem szybowało stado mew, które udając, że się kłócą, wirowały, wznosiły się i opadały w prawdziwych akrobacjach.
Montalbano wziął sobie drugie cannolo."
Andrea Camilleri, Pole garncarza.
"La prima cosa che il commissario notò sopra la scrivania di Pasquano, ‘n mezzo a carte e fotografie di morti ammazzati, fu una guantera di cannoli giganti con allato ‘na buttiglia di passito di Pantelleria e un bicchieri. Pasquano si calò a sciaurare i cannoli: erano freschissimi. Allura si versò tanticchia di passito nel bicchiere, affirò un cannolo e principiò a sbafarselo talianno il paesaggio dalla finestra aperta.
Il sole addrumava i colori della vallata, li staccava nettamente dall’azzurro del mare lontano. Dio, o chi ne faciva le veci, qua si stava addimostrando un pittore naïf. A filo d’orizzonte, uno stormo di gabbiani che se la fissiavano a fare finta di scontrarsi tra loro, in un virivirì di piacchiate, virate, cabrate che parivano ‘na stampa e ‘na figura con una squatriglia aerea acrobatica. S’affatò a taliarne le evoluzioni. Finito il primo si pigliò un secondo cannolo".
Andrea Camilleri, Il campo del vasaio.
--------------
Wino Passito di Pantelleria z "Donnafugata", które miałam prawdziwą przyjemność skosztować, zostalo kupione w sklepie w Poznaniu Euro-Wino. Dlaczego zdecydowałam się o tym sklepie wspomnieć? Ponieważ mieli tam najsensowniejszą w Polsce cenę. :) Można? Można.