Kuchnia
29 września 2024
Il buongiorno si vede… si sente dal mattino…
“Dobry dzień” widać… czuć i słychać już od rana.
Gdy kawa mówi ci dzień dobry.
Z pewnością znasz to mamrotanie, poranne bulgotanie i unoszący się w domu aromat, które każdego ranka pomagają ci się obudzić.
A jeśli nie znasz, to może właśnie przyszedł czas, aby zaprosić do kuchni swoją własną mokę i zaczynać dzień od rytuału z udziałem tego kultowego naczynka, kuchennej gwiazdy wszech czasów, najsłynniejszego włoskiego przedmiotu AGD na świecie.
Jest rok 1933
...i wszystko wskazuje na to, że signor Bialetti - przy współpracy z włoskim wynalazcą Luigim de Ponti - okiełznał kawowego dżina! i umieścił go w prostym, aluminiowym, łatwym w obsłudze i niezawodnym naczynku idealnym.
Naczynku magicznym - dlatego mówię o dżinie - bo wszystko, najmniejsza nawet rzecz, którą moka robi, jest magiczne.
Swojego kawowego dżina - oryginalną i najbardziej rozpoznawalną kawiarkę na świecie - Alfonso Bialetti określił jako “szybką, mocną, odporną, jak kofeina”: “veloce, forte, resistente, come la caffeina”.
Mi fa un caffè, per piacere!
Niech mi pan, proszę, zrobi kawę!
Rewolucyjny wynalazek pana Bialetti pojawił się w 1933 roku: była to oryginalna Moka Express, która błyskawicznie zmieniła nawyki włoskich rodzin oraz wielu ludzi na całym świecie. Parzona w domowych pieleszach kawa, mocna i aromatyczna, stała się odtąd symbolem włoskiego stylu życia i włoskiej innowacyjności. I przede wszystkim - powtarzanym każdego ranka, dzień w dzień od ponad 90 lat, rytuałem.
A Ludzik z wąsami - wąsy należą do Renato, syna pana Bialetti - podnosi palec w geście, w którym zamawia… Wszyscy wiedzą, co zamawia.
Un caffè, per favore!
Oryginalna Moka Express wyglądała właśnie tak i powstała w 1933 roku w zakładzie należącym do Alfonso Bialettiego, w którym odlewano półprodukty z aluminium. Autorem logo marki Bialetti był Paul Campani. Ludzik z wąsami nosi wąsy syna pana Bialettiego, Renato, który przejął markę po ojcu i rozwinął produkcję na skalę przemysłową. Logo pojawiło się w 1953 r. i miało pomóc w walce z licznymi podróbkami.
Signora Bialetti bierze się pod boki.
Gdy przyjrzysz się, jak zbudowana jest moka - węższa w pasie, rozłożysta w biodrach i ramionach, z jedym ramieniem wspartym pod bokiem - uwierzysz od razu, gdy usłyszysz, skąd przyszła Bialettiemu do głowy inspiracja: oto sylwetka żony, pani Bialetti, w jej plisowanej spódnicy…
Natomiast tym, co podsunęło signorowi Bialetti ideę działania kafetierki, były pralki, w których, w pralni obok jego zakładu, kobiety gotowały bieliznę. Pralka miała zbiornik do podgrzewania wody, oraz rurę - rodzaj kominka - przez którą wrząca woda unosiła się wraz z ługiem do góry, a następnie równomiernie opadała na pranie.
Gdy uchylisz pokrywkę twojej moki podczas parzenia kawy - zobaczysz właśnie ten sam proces, wykorzystany przez Bialettiego.
Odlewanie elementów dzbanka z aluminium.
Skoro wszystko już jest jasne, wypada jeszcze tylko wspomnieć o nazwie: “Moka” nawiązuje do miasta Mokha w Jemenie, słynącego w owym czasie z wyśmienitej kawy, którą rozsyłano w świat z tamtejszego portu.
“Sembra facile!”
To wydaje się proste!
Bo jest proste. Ale jednak zwróć, proszę, uwagę, że niezależnie od tego, czy używasz już moki, czy jeszcze jej nie znasz - pierwszym krokiem powinno być poznanie jej budowy, obsługi i konserwacji.
Budowa:
zbiornik podrzewania wody, zawór ciśnieniowy, sitko, filtr, uszczelka i pojemnik z dzióbkiem na gotową kawę, uchwyt i pokrywka.
Użycie:
- wodę nalewamy tylko maksymalnie do wysokości zaworka ciśnieniowego w dolnym zbiorniczku, zaworek powinien być odkryty
- kawę sypiemy do metalowego sitka
- sitko umieszczamy w zbiorniczku z wodą
- górnym zbiorniczkiem, pod którym znajduje się uszczelka, zamykamy całość i dokręcamy go starannie, ale nie na siłę.
I pamiętaj o tych trzech podstawowych zasadach:
- Nie zalewaj zaworu ciśnieniowego wodą - naprawdę, uwierz mi, nie chcesz znaleźć się w sytuacji, gdy w wypadku zwiększonego ciśnienia zawór będzie musiał zadziałać: gwałtownie wydobywa się z niego wówczas wiązka bardzo gorącej pary, która może cię poparzyć.
- Nie doprowadzaj do sytuacji, w której moka się przypali - możesz zniszczyć w ten sposób uszczelkę, a bez niej nie zaparzysz już kawy. Uszczelkę trzeba co kilka lat zmieniać.
- Nie myj moki żadnym detergentem ani tym bardziej w zmywarce! Czystą, ciepłą wodą i papierem kuchennym usuń po prostu różne tłuste substancje kawowe, które osadziły się lub zapiekły na jej ściankach. Płucz dokładnie filtr.
1. Zawór ciśnieniowy to ten “pępek” w talli dzbanka. 2. Poziom wody powinien znajdować się poniżej zaworu. 3. Sitko wypełnij kawą do pełna, nie twórz kopczyka, ani nie ubijaj! 4. Postaraj się, w miarę możliwości, aby kawa równomiernie wypełniła sitko. Ostrożnie przykręć górny zbiorniczek moki (na zdjęciu widać filtr i uszczelkę). 5. Górny zbiorniczek wypełnia się kawą. Zwróć uwagę, jak mięsisty i kremowy jest to płyn. 6. Gdy płyn wypełni zbiornik po zagięcie dzióbka - wtedy zwykle moka zaczyna bulgotać. Aby uzyskać najlepszy, słodki i czekoladowy smak kawy, zdejmij mokę z ognia zanim na dobre się rozgada, czyli “rozbulgocze”.
Ciao, Moka!
Czyli jak za pomocą moki przyrządzić najlepszą kawę.
Klasycznym dzbankiem, jeśli chodzi o wielkość, jest moka na 3 filiżanki.
Ale uwaga: są to malutkie filiżaneczki w stylu włoskiego espresso!
Tak zatem na “klasyczne” 150 g wody użyjemy ok. 21 g kawy świeżo zmielonej.
Zmielenie, czyli macinatura do moki różni się od zmielenia jej do ekspresu kolbowego! Kawę do moki mielimy średnio grubo, co znaczy, że czujemy niewielkie drobinki pod palcami, a nie gładki proszek.
- Zmiel więc kawę. Już czujesz ten aromat? Tak? Czyli tutto va bene, idzie dobrze.
- Nalej wody - najlepiej ciepłej lub gorącej - do zbiorniczka (poniżej zaworka, mi raccomando!).
- Nasyp kawy do sitka "do pełna". Nie twórz żadnych kawowych kopców, tylko po prostu wyrównaj, ale nie ubijaj.
- Bądź cierpliwy, nie zostawiaj moki samej na gazie, bo ją spalisz.
- Zdejmij ją z ognia na ułamek sekundy przed tym, jak się rozgada, "rozbulgocze". Jest to chwila, gdy lejąca się z rurki kawa dociera do załamania dzióbka. Chodzi o to, aby parzenie trwało najkrócej, jak to możliwe, gdyż im dłużej ziarna mają kontakt z wodą, tym więcej uwalniają goryczy i tanin.
Metto su un caffè, chi lo vuole?
Robię kawę, kto ma ochotę?
P.S.
Gdy odkryjesz u siebie ambicję parzenia dobrej, włoskiej, domowej kawy, może ci się przydać odrobina wiedzy - czyli jaką kawę parzyć, dlaczego tak a nie inaczej ją mielić, kiedy potrzebne jest ubicie, jaką rolę w parzeniu kawy odgrywa ciśnienie.
Tajemnica parzenia: wytrącanie się / ekstrakcja substancji aromatycznych, musi być zbalansowana.
I proszę mi wierzyć - kawa nie musi być cierpka i błotnista w smaku, o nie!
Wszystko zależy od gatunki ziaren, świetnie dobranych mieszanek (sądzę, że Włosi tu przodują) i od mistrzowskiego parzenia.
(miscella - mieszanka)
W kawiarce typu moka woda przechodzi przez zmielone ziarna dłużej niż w ekspresie kolbowym, i nie uderza w nie z aż tak dużym ciśnieniem (w ekspresach kolbowych jest to ok. 9-9,5 bara). Dlatego do ekspresu kolbowego kawę mielimy drobniej niż do moki.
Z tych samych powodów kawy w kawiarce nie ubijamy, natomiast w ekspresie kolbowym - tak, i to w odpowiedni sposób.
Słowem: aby wyciągnąć z kawy to, co najlepsze, moka potrzebuje więcej czasu niż ekspres kolbowy - dlatego ziarna powinny być zmielone nieco grubiej.
Warto wiedzieć, że czas parzenia - czyli kontaktu ziaren z wodą - jest istotny, gdyż najpierw woda wyciąga z kawy związki pełne słodyczy, natomiast substancje gorzkie, kwaśne i taninowe uwalniają się potem.
Zważywszy na ten fakt - zależny od grubości zmielenia i ubicia kawy, od temperatury i ciśnienia wody - swój własny optymalny czas parzenia mają moki, i swój własny, inny czas parzenia mają ciśnieniowe ekspresy kolbowe.
Na tym polega kwestia uzyskanego smaku.
Nie bójmy się mieszanek arabiki i robusty - najlepsze włoskie kawy espresso zwykle mają ją w składzie, ponieważ daje więcej tzw. kremowości, tej naturalnej kawowej pianki i oleistości, które odróżniają dobrą kawę od “wody kawą zabarwionej”.
Ważną rolę odgrywa też spalenie kawy (tostatura): te mocniej palone sprawdzą się w espresso, zawierają ciut goryczki i nutę czekolady, te łagodniej spalone mają aromat raczej owocowy, kwiatowy, kwaskowy.
Kontrolujmy datę palenia! Im kawa świeższa, tym lepsza.
A gdy już moka zaparzy ci kawkę, jest coś, czego ona za ciebie nie zrobi... Pamiętaj więc, aby zamieszać płyn w filiżance - słodkie substancje są u góry, gorzkie u dołu - mieszając połączysz je.
-----------------------------
Niektórzy włoscy producenci dobrych kawiarek typu moka:
Bialetti, Alessi, Ilsa, Pedrini, Barazzoni, i inni.
Są i Niemcy ze swoją marką Cilio.
Uważajcie jednak na "azjatyckich" podrabiaczy, którzy nadają swoim “mokom” włosko brzmiące nazwy…
Książka "Kawa. To proste!"
Jeśli jesteś kawoszem lub na przykład pracujesz w kawiarni, wiedzę na temat kawy możesz w prosty sposób poszerzyć dzięki książce “Kawa. To proste!”, która ukazała się dosłownie na całym świecie, a w po polsku wydało ją wydawnictwo Znak.
O kawie dowiesz się tu wszystkiego: począwszy od ciekawostek oraz informacji podstawowych, aż po ogólną wiedzę techniczną przydatną nie tylko profesjonalnemu bariście, ale każdemu, kto podejmuje wyzwanie parzenia dobrej kawy w domu.
Urzekająca szlachetną prostotą,
Mała Wielka Encyklopedia Kawy:
“Kawa. To proste!” od wydawnictwa Znak.
A zatem, gdy chce się zrozumieć, na czym polega tajemnica tego niezwykłego napoju, każda informacja w tej książce może okazać się odkrywcza i pasjonująca.
Jakie są sposoby podawania kawy?
Jak wygląda prawdziwa kawowa klasyka: espresso, cappuccino, macchiato, americano, frappuccino?
Jak przebiega proces palenia kawy?
Gdzie tkwi sekret jej odpowiedniego zmielenia?
Co zależy od temperatury i ciśnienia w ekspresie do parzenia kawy?
Jak na świecie parzy się kawę?
Jak rozkładają się w kawie smaki?
Czy kawa jest gorzka, czy kwaśna?
Jak zostać artystą mleka w kawie?
Jakiej filiżanki do jakiego typu kawy użyć?
Gdzie uprawia się kawę?
Co można wyczytać z opakowania kawy?
Dlaczego sięgać tylko po świeżo palone ziarna?
“Kawa. To proste!” to napisana w prosty i przystępny sposób, ozdobiona sympatycznymi rysunkami i klarownymi grafikami, świetna i wartościowa pozycja dla prawdziwych “kawoszy ciekawych wszystkiego”.