Piazza Navona. Krótki, treściwy przewodnik.

Kultura

21 września 2023

Ogni volta che si entra nella piazza ci si trova in mezzo a un dialogo.
Za każdym razem, gdy wchodzisz na plac, odnajdujesz się w środku dialogu.
Italo Calvino

 

Piazza Navona - klejnot baroku i echa głosów starożytności



Pośrodku dialogu

Gdyby przeszłość mogła powracać przynajmniej jako dźwięki, plac Navona rozbrzmiewałby głosem trzydziestu tysięcy ludzi zasiadających na trybunach dawnego stadionu i żywiołowo reagujących na przebieg gier i zawodów lekkoatletycznych, zwanych z greckiego agones. Plac Navona powstał bowiem dokładnie w zarysie płyty stadio agonalis, czyli stadionu sportów lekkoatletycznych, zbudowanego przez cesarza Domicjana w I wieku n.e..
Na fundamentach dawnych potężnych trybun stadionu wyrosły otaczające dziś plac efektowne pałace i typowe rzymskie kamienice.


Pozostałości po trybunach wykonanych głównie z trawertynu można zobaczyć od strony ulicy Via Giuseppe Zanardelli. Istnieje też możliwość zwiedzania pozostałości stadionu na “obszarze archeologicznym” położonym pod ziemią. Podziemia Piazza Navona znalazły się na liście dziedzictwa ludzkości UNESCO i stanowią prawdziwy wehikuł czasu, który przenosi nas 2000 lat wstecz…


Powiedzieć “Piazza Navona” to jakby powiedzieć “ludzie”.

Wielu, bardzo wielu ludzi…
Są to ludzie wciąż niejako obecni na tym niezwykłym placu - p
ocząwszy od anonimowych dziś uczestników oraz obserwatorów zawodów sportowych stadionu Domicjana, poprzez tłumy odwiedzające w ciągu stuleci niezliczone festyny, targi oraz święta - jak np. święto naumachii, kiedy to zalewano plac wodą i bawiono się w niej - aż po dzisiejsze rzesze turystów, spacerowiczów, bezimiennych ulicznych artystów, a także gości z otaczających plac kawiarni…

Popularne w starożytnym Rzymie inscenizacje bitew morskich, czyli "naumachie", na placu Navona przybrały formę zabawy w wodzie. Ustanowił je papież Innocenty X w 1652 roku. W sierpniowe soboty i niedziele zmieniano plac w jezioro głębokie na ok. 50 cm., i z dużą dozą poczucia humoru bawiono się w nim w morskie bitwy... Naumachie na Piazza Navona trwały do roku 1865.

Do grona licznych związanych z Piazza Navona ludzi zaliczają się także osobistości wcale nie anonimowe. To wspaniali artyści Rzymu: Giovanni Lorenzo Bernini, Francesco Borromini, Giacomo della Porta.

W centrum placu znajduje się przepiękna, monumentalna fontanna Berniniego Fontana dei Quattro Fiumi z 1651 r., czyli Fontanna Czterech Rzek, z personifikacjami największych rzek ówczesnego świata: Dunaju, Rio de la Plata, Gangesu i Nilu.
Co ciekawe, głowa i twarz Nilu skryte są za zasłoną symbolizującą nieznane jeszcze wtedy źródła rzeki.


Kolejne dwie monumentalne fontanny to dzieła Giacomo della Porta: Fontana del Nettuno (Fontanna Neptuna) i Fontana del Moro (Fontanna Maura, którego postać to projekt Berniniego). Obie zachwycają mistrzowskim artyzmem.

Do Borrominiego natomiast należy fasada kościoła Św. Agnieszki, Sant’Agnese in Agone.
Z tym dziełem mistrza wiąże się złośliwa anegdota nawiązująca do wzajemnej niechęci Berniniego i Borrominiego. Otóż postać rzeki Rio de la Plata Berniniego unosi rękę w kierunku kościoła Świętej Agnieszki Borrominiego i cofa się jakby przerażona jego przyciężką fasadą.

W rzeczywistości fasada kościoła powstała później niż Fontanna Czterech Rzek, jednak mieszkańcy Miasta nie przepuścili okazji, by z przymrużeniem oka uchwycić i upamiętnić fochy wielkich mistrzów.

Gest postaci Rio de la Plata z Fontany dei Quattro Fiumi Berniniego w legendzie miejskiej interpretowany jest złośliwie jako krytyka stylu fasady kościoła Sant'Agnese in Agone Borrominiego. Jednak oba dzieła, fontannę i architelkturę kościoła, można uznać za perły baroku, a złośliwą anegdotę wszyscy zbywają uśmiechem.

Ogromną rolę w tworzeniu niezwykłej atmosfery Piazza Navona odgrywa dialog placu ze światłem: promienie słoneczne za dnia, a po zmroku gra iluminacji wodnych ożywiają rzeźby i fasady, oraz przepięknie barwią wodę fontann.
Warto wspomnieć, że woda zasilająca fontanny placu Navona - oraz inne rzymskie fontanny - pochodzi z antycznego akweduktu Aqua Virgo, o którym pisałam przy okazji Fontanny di Trevi.



Na językach…

Zleceniodawcą gruntownej przebudowy Piazza Navona, w wyniku której fasada kościoła Św. Agnieszki oraz fontanny na placu zyskały przepiękny barokowy kształt, był papież Innocenty X z rodu Pamphilj.
To on kazał przy placu postawić Palazzo Pamphilj, imponujący pałac swojej rodziny.
Lud rzymski nie przepadał za Innocentym X, ponieważ to lud - w podatkach - finansował papieskie kosztowne ambicje budowlane.

Wśród postaci związanych z pałacem Pamphilj znalazła się wpływowa krewna papieża Innocentego X, niejaka Donna Olimpia Maidalchini, o której lud rzymski nie miał do powiedzenia absolutnie nic dobrego i którą nazywał Papieżycą (la Papessa) albo - złośliwie przekształcając imię Olimpia - Pimpuchą (Pimpaccia).
Nie dość, że “Pimpaccia” zarządzała ponoć rzymskimi domami publicznymi i była kochanką papieża, to jeszcze po jego śmierci okradła go ze złota przeznaczonego na godny papieski pochówek.
Papież Innocenty X pochowany został skromnie (choć z pewnością bardzo tego nie chciał), ale za to w krypcie u Świętej Agnieszki.
Natomiast o Papieżycy Pimpacci powiada się, że jej duch do dziś nawiedza plac Navona.


Gadająca statua
… czyli paszkwilanckie dialogi ludu rzymskiego ze światem

W bezpośredniej okolicy Piazza Navona znajduje się pierwszy z sześciu rzymskich “mówiących posągów”.
Jest to uszkodzona przez czas rzeźba zwana il Pasquino, która od XVI wieku “przemawiała”, i wciąż przemawia, w imieniu ludu rzymskiego.
Nocą mieszkańcy Rzymu zostawiają przy poobijanym Pasquino tzw. “pasquinate”, czyli paszkwile, anonimowe karteczki z polemicznymi, złośliwymi i satyrycznymi komentarzami, pisane oczywiście pod adresem wszelkiej rzymskiej władzy.

Mówiące rzymskie posągi od zawsze prowadziły w imieniu ludu dialog z władzą, a jak trzeba było, to i całym światem.

Postać Pasquina odnajdziecie przy placu Piazza di Pasquino, tuż przy Piazza Navona.
O wszystkich mówiących rzymskich posągach przeczytacie na blogu u Basi, licencjonowanej przewodniczki po Rzymie - Klik!

P.S.
Spacerujac po Piazza Navona wciąż znajdujemy się na terenie dawnego Pola Marsowego.

Podobne artykuły